niedziela, 26 maja 2013

Prolog

Zeszłam po schodach czytając ostatnią wiadomość od Astrid przez co zaśmiałam się głośno. Weszłam do salonu zajęta odpisywaniem, kiedy usłyszałam chrząknięcie. Podniosłam wzrok znad ekranu i ujrzałam mojego ojca siedzącego na kremowej kanapie. Schowałam urządzenie do kieszeni. Otworzyłam lekko usta chcąc coś powiedzieć, ale on był szybszy.
- Zbieraj się, za dziesięć minut musimy być na miejscu. - powiedział podnosząc się powoli.
- Gdzie ? - spytałam lekko zdezorientowana.
- Znalazłem ci prace. - oznajmił ostro, a następnie ruszył w kierunku drzwi. Odprowadziłam go wzrokiem. Prace ? Przecież dobrze wie, że swoją przyszłość chce wiązać z modelingiem. Nie obchodzi mnie jego zdanie. To moje życie, więc zrobię co zechcę. Potrząsnęłam delikatnie głową i podeszłam do lustra. Założyłam na głowę czarny kapelusz dopełniający mój strój, a na nogi czarne vansy przyozdobione ćwiekami. Zamknęłam za sobą drzwi, po czym wsiadłam do samochodu. Wyciągnęłam z kieszeni telefon, aby poinformować Astrid, że musimy przenieść nasze spotkanie. Nie byłam z tego powodu zadowolona, w szczególności, że miałyśmy wreszcie zdecydować kiedy udamy się na nasz pierwszy casting.
- Tato, gdzie dokładnie jedziemy ? - odezwałam się przerywając tym krępującą cisze.
- Jedziemy do biura Richarda... - zaczął. Modliłam się w duchu, żeby nie powiedział tego, o czym właśnie pomyślałam. - Siedź cicho, przytakuj i przede wszystkim nie sprzeciwiaj się.
- Błagam, powiedz, że nie załatwiłeś mi pracy jako dziwka - powiedziałam. Zaśmiał się cicho. Oderwał wzrok od jezdni i spojrzał na mnie.
- Naprawdę uważasz, że mógłbym coś takiego zrobić ?
- Nie... Z resztą wujek Richard nie pracuje w tej branży - odparłam cicho. - W takim razie co to za praca ?
- Umowa na jeden rok, wysokie wynagrodzenie i nie będziesz się męczyć... - Posłałam mu pytając spojrzenie. 
- Czyli...
- Zostaniesz dziewczyną Harry'ego Styles'a z One Direction - Że co proszę ?!
- Huh ?
- Powiedziałem, że...
- Wiem co powiedziałeś - przerwałam mu. Miałam ochotę coś rozwalić, ale powstrzymałam się i jedynie zacisnęłam dłonie w pięści. Wiedziałam, że jakikolwiek sprzeciw oznaczałby kazanie na temat tego, że mieszkam pod jego dachem, jestem jego córką, więc powinnam go słuchać. - A więc jednak praca dziwki... - mruknęłam pod nosem. Odparłam głowę o szybę i zamknęłam oczy z nadzieją, że to tylko sen i zaraz obudzę się w moim ukochanym łóżku.

~*~
Mam nadzieję, że prolog przypadnie Wam do gustu. 
Będę wdzięczna za wszelkie komentarze.

Outfit Skylar : http://www.polyvore.com/skylar/set?id=83430883#fans

5 komentarzy:

Jeśli to widzisz to znaczy, że przeczytałeś/aś rozdział ! Więc teraz będę wdzięczna jeśli poświęcisz moment na pozostawienie komentarza, w którym wyrazisz swoją opinię na temat bloga, rozdział (nie koniecznie pozytywną :)) Komentarz = motywacja do pisania nowego rozdziału ♥